Centrum Różnorodności Biologicznej Naturalis wzbogaciło nową wystawę szkieletów dinozaurów o skompletowany dzięki drukowi 3D szkielet triceratopsa.
Holenderski instytut badawczy odpowiedzialny jest za jedną z największych kolekcji historii naturalnej na świecie. W jej skład wchodzi ponad 42 milionów różnych okazów, w tym szkielety dinozaurów – takie jak liczący sobie 66 milionów lat szkielet Trixa, przedstawiciela Tyrannosaurus rex odkrytego w 2013 roku w USA, czy właśnie Dirka – triceratopsa, który odzyskał brakujące kości dzięki drukowi 3D.
Triceratops o imieniu Dirk żył około 67 milionów lat temu. Kiedy jego szkielet został odkryty w Newcastle w stanie Wyoming w USA, okazało się, że brakuje wielu kości, w tym – niektórych żeber, jednego z rogu i sporej części czaszki. Ponieważ dinozaur miał wejść w skład wystawy w nowym muzeum, Naturalis podjęło decyzję o jego rekonstrukcji z wykorzystaniem nowoczesnych technologii.
Instytut już wcześniej wykorzystywał druk 3D, choć do tej pory ograniczało się to do drukowania w 3D małych kości na drukarkach desktopowych, takich jak Ultimaker 2+, który przysłużył się kilka lat temu do rekonstrukcji szkieletu T. rexa. Dirk był dużo większym przedsięwzięciem – zarówno pod względem liczby brakujących elementów, jak i ich rozmiarów, ponieważ kości, które miałyby zostać wydrukowane, mierzyły od 50 do 130 cm.
W celu odtworzenia szkieletu zeskanowano zarówno Dirka, jak i kości innych triceratopsów. Jak wyjaśnia Anne Schulp, paleontolożka z Naturalis, część kości dało się w łatwy sposób odtworzyć przez zeskanowanie posiadanych kości Dirka z drugiej strony i stworzenie ich lustrzanego odbicia. Inne elementy, jak kręgi, zostały zapożyczone od podobnego do Dirka triceratopsa z Children’s Museum w Indianapolis. Niektóre posiadane kości Dirka, jak żebra, były zbyt kruche lub uszkodzone by je zamontować na wystawie, dlatego również zostały zeskanowane i wydrukowane w 3D.
Zamiast dotychczas używanych w instytucie drukarek desktopowych ze względu na ich zbyt małe pole robocze, Naturalis zdecydowało się na zakup wielkoformatowej drukarki FFF Builder Extreme 1500 PRO o polu roboczym 1100 x 500 x 820 mm. Urządzenie pracowało bez przerwy przez ponad dwa miesiące i wyprodukowało w sumie ponad sto elementów. Wydrukowane kości następnie były ręcznie malowane – co ciekawe, Naturalis zdecydowało się na pomalowanie ich jaśniejszym kolorem niż prawdziwe kości, by odwiedzający byli w stanie je odróżnić.
Zarówno skompletowany szkielet Dirka, jak i sama drukarka weszły w skład wystawy nowo otwartego muzeum w Leiden. Builder Extreme, w tym momencie pracujący nad kolejnym projektem, prezentowany jest na wystawie LiveScience jako pokaz użycia nowoczesnych technologii w odtwarzaniu elementów historii.
Źródło: builder3dprinters.com
Zdjęcia: Naturalis
KOMENTARZE