Filamentive, brytyjski producent – jakże by inaczej – filamentów, we współpracy z zajmująca się recyklingiem belgijską firmą Tridea, wypuścił filament PET pochodzący w 100% z recyklingu butelek. To kolejny europejski producent filamentu pretendujący do miana przyjaznego środowisku – kilka miesięcy temu holenderski producent Refil wyszedł z pomysłem produkcji HIPS z recyklingu lodówek.
Filamentive można uznać za firmę wyznaczającą standardy dla przyjaznych środowisku produktów dla branży technologii przyrostowych, ponieważ już wcześniej udostępniła zgodną z ISO 14021 deklarację procentowej zawartości tworzyw pochodzących z recyklingu w produkowanych przez siebie filamentach – i to z określeniem pochodzenia użytych do wyprodukowania filamentu odpadów. W deklaracji wymienione są: PLA, PLA Matte, ePLA, PLA Cosmic, Wood, ONE PET, PETg, Carbon Fibre, ABS oraz ASA, a zawartość pochodząca z recyklingu, poza PLA Cosmic, wynosi 50% i więcej. Jak firma podkreśla, produkty nie odbiegają jakością od konkurencyjnych materiałów do druku 3D powstających z granulatu, a to dzięki starannej selekcji poddawanych recyklingowi odpadów. Wszystkie oferowane przez nich filamenty nawijane są na zdatne do recyklingu szpule i pakowane w również recyklingowalne opakowania.
W ostatnim czasie Filamentive postanowiło pochwalić się nowym filamentem – ONE PET. Wykorzystane do jego wyprodukowania tworzywa pochodzą w całości z recyklingu butelek z PET. Filament ma cechować się bardzo dobrą adhezją warstw, wysoką twardością oraz sztywnością, różniąc się od dobrze znanego w druku 3D PET-G mniejszą odpornością na uderzenia, będąc jednocześnie bardziej odpornym na uderzenia. ONE PET jest dostępny w siedmiu kolorach, w średnicach 1,75 i 2,85 mm w cenie 29,98 GBP za szpulę 750g.
Tridea, której przyświeca idea, według której nie istnieje coś takiego, jak śmieć, powzięła sobie za cel przekształcenie europejskich odpadków plastikowych w zdatny do druku 3D filament. Dzieło to dokonuje się dzięki zaangażowaniu lokalnych przedsiębiorstw zbierających i przetwarzających śmieci, jak i producentów.
KOMENTARZE