Czyli o tym, jak Four Thieves Vinegar umożliwia dostęp do ratujących życie farmaceutyków ludziom, których na zakup w aptece nie stać, bądź nie mają do niej dostępu. Temat, choć nie najnowszy, pozostaje wciąż aktualny i wart poruszenia.
Podczas tegorocznej konferencji HOPE (Hackers On Planet Earth), która miała miejsce w lipcu w Nowym Jorku, Michael Laufer – założyciel i rzecznik prasowy grupy Four Thieves Vinegar – przedstawił zestaw do domowego wytwarzania leków, który można zbudować samodzielnie wykorzystując druk 3D. Zestaw Apothecary Microlab może być użyty do syntezy niektórych farmaceutyków z substancji dostępnych powszechnie lub legalnie. Laufer nie ma wykształcenia medycznego, chociaż grupa konsultuje się z lekarzami.
Podczas swojej prezentacji, Laufer przeprowadził syntezę naloksonu z oksykodonu – narkotycznego leku przeciwbólowego z grupy opioidów, mogącego stanowić śmiertelne zagrożenie dla osób zażywających go w celach „rekreacyjnych”. Nalokson zaś znosi działanie opioidów i używany jest do leczenia ostrych zatruć nimi wywołanych, stanowiąc substancję ratującą życie osób, które przedawkowały narkotyki. Laufer rozdał wyprodukowany na scenie lek osobom z publiczności, które przyznały, że znają kogoś, komu może się on przydać.
Ogłosił również, że każdy ze słuchaczy potrzebujący mifepristonu, używanego do aborcji farmakologicznych, również go otrzyma.
Nielegalne wytwarzanie substancji chemicznych kojarzy się co najwyżej z serialem, a nie z ratowaniem życia. Aborcje i narkotyki brzmią mało przyjemnie. Konferencja hackerska również nie budzi zaufania. O co więc w tym wszystkim chodzi?

Nagranie z konferencji HOPE 2016, na której Laufer tłumaczył koncepcję „torrentowania” farmaceutyków i opowiadał o wytwarzaniu leków [Link do wideo]
Podobny wzrost cen na rynku farmaceutycznym dał się zaobserwować w przypadku EpiPen, ampułkostrzykawek z epinefryną ratującą życie osób we wstrząsie anafilaktycznym. EpiPen na przestrzeni lat 2007-2009 podrożał piętnastokrotnie osiągając ceny około 300 USD. Ludzie z zagrażającymi życiu alergiami, którzy epinefrynę zawsze powinni mieć przy sobie, w wielu przypadkach nie mogli sobie na nią pozwolić. Miesiąc po pokazaniu Apothecary Microlab, Four Thieves Vinegar zaprezentowało EpiPencil, czyli niskobudżetową wersję DIY ampułkostrzykawek z epinefryną. EpiPencil wymaga od użytkownika samodzielnego skompletowania ampułek z epinefryną, igieł, strzykawek i automatu wstrzykującego, jednak całość kosztuje zaledwie ułamek ceny oryginalnego EpiPen.
- EpiPencil, czyli DIY urządzenie do podawania epinefryny
- Ulotka z instrukcją dla użytkownika
Wróćmy jednak do druku 3D. Z wykorzystaniem technologii FFF każdy z nas może stworzyć własny Apothecary Microlab i syntetyzować leki dzięki udostępnionym przez Four Thieves Vinegar plikom. Grupa udostępnia instrukcje i pliki całkowicie nieodpłatnie. Przeprowadzane reakcje chemiczne służące produkcji leków różnią się od tych, które stosują koncerny farmaceutyczne w produkcji masowej. Synteza leku jest trudna, długotrwała i w gruncie rzeczy nielegalna. Otrzymane substancje nie należą do najczystszych, a i same leki mają liczne skutki uboczne mogące stanowić zagrożenie dla zdrowia podczas stosowania bez nadzoru lekarza. To jednak nie ma znaczenia, gdy wybór jest między trudnym w otrzymaniu lekiem bez kontroli jakości, a jego zupełnym brakiem.
Oczywiście, liczba substancji, do których udostępnione zostały instrukcje, jest ograniczona – wyprodukujemy nalokson do leczenia przedawkowania opiatów, pirymetaminę stosowaną w malarii i AIDS, sofosbuvir ratujący życie chorych na wirusowe zapalenie wątroby typu C i substancje stosowane w aborcjach farmakologicznych – mifepriston i misoprostol. Four Thieves Vinegar nie udostępnia instrukcji do syntezy substancji, które nie mają za zadanie uratować życia i dostęp do niech nie jest znacznie ograniczony – czy to przez fizyczne braki, czy przez barierę finansową. W polskich warunkach wytwarzanie tych leków na własną rękę nie ma większego sensu – na szczęście.
Działalność Four Thieves Vinegar bywa określana mianem biohackingu, co stawia domowe wytwarzanie farmaceutyków na równi z, przykładowo, wszczepianiem sobie podskórnych chipów i samodzielnie przeprowadzanymi eksperymentami dotyczącymi modyfikacji genetycznych.
To niejedyny przykład zastosowania druku 3D do stworzenia laboratorium – University of Glasgow w styczniu tego roku przedstawiło projekt drukowanego w FFF oprzyrządowania laboratoryjnego, mającego służyć decentralizacji i zmniejszeniu kosztów produkcji farmaceutyków. Jednym z zastosowań miałoby być wytwarzanie leków, których produkcja przestała się opłacać koncernom farmaceutycznym. W publikacji naczynia drukowano z polipropylenu na drukarkach Ultimaker, a w uzyskanych modułach reakcyjnych wyprodukowano baklofen, czyli lek rozkurczający mięśnie. A czy materiały stosowane w druku FFF nadają się do kontaktu z chemikaliami? Oczywiście, że tak – udowodnili to naukowcy z fińskiego Aalto University oraz Michigan Technological University.
Zdjęcia: Seth Rosenblatt/The Parallax
KOMENTARZE